POLECANY WPIS

Oniryczna narracja o dojrzewaniu - Sekret wilczej gromady (2020) w duchu rytuałów przejścia [ESEJ, ANALIZA] #12

Na co dzień nie zastanawiamy się nad istotą rytuałów. Ich obecność można najwyraźniej zaobserwować podczas decydujących zmian w naszym życiu, w szczególności takich, które dotyczą przechodzenia jednostki jednego środowiska lub sytuacji społecznej do drugiego. Przekraczanie granicy nowej świadomości nie może obejść się bez stanu pośredniego – przypominającego duchowe zawieszenie – który ma na celu wyzbycie się tego, co znane oraz skłonienie do refleksji.             Rytuały przejścia od lat rozpatrywane są nie tylko w kategoriach duchowych, ale też w narracyjnych i storytellingowych. Szczególnie umiłowane przez twórców filmów animowanych dla dzieci, pomagają w zrozumieniu skomplikowanego świata i rządzących nim praw, przeprawiając protagonistów (i nie tylko) przez ścieżkę życia, ku zrozumieniu siebie i swej  psyche . Jednym z najbardziej znanych archetypów narracyjnych jest monomit Josepha Campbella, zwany inaczej „Podróżą Bohatera”, który zakłada, że w każdym bohaterze musi nastąpić

Wianki na trupach, czyli o fandomie Hannibala (2013) [ESEJ] #5

Gdy na początku lat 80 Thomas Harris rozpoczął pracę nad swoją najnowszą powieścią zatytułowaną Czerwony Smok, z pewnością nie spodziewał się tak pozytywnej reakcji publiczności, która najintensywniej wybrzmiała w momencie premiery drugiego filmu z Lecterowej franczyzy w roku 1991. Ekranizacja książki Milczenie owiec stała się światowym fenomenem, zdobywając szereg nagród, w tym aż pięć Oscarów. Postacie Hannibala Lectera i Clarice Starling przeszły do historii, a Thomas Harris, zdając sobie sprawę z tego, że trafił na żyłę złota, w 1999 roku napisał kontynuację powieści, która zaledwie trzy lata później została przeniesiona na ekrany.


W tym czasie społeczność fanowska zaczęła prężnie się rozwijać - pod sam koniec lat 90 zaczęły powstawać strony internetowe dedykowane Milczeniu owiec i Hannibalowi[1], na światło dzienne wychodziły też fanfiki - zarówno te o samej postaci Lectera[2], jak i te opowiadające o jego miłości do agentki FBI Clarice Starling.[3] Nie był to jednak fandom tak potężny jak fandom Star Treka, Sherlocka Holmesa czy nawet furries. Hannibal Lecter był spektakularnie napisaną postacią, ale pokazywanie swojego uwielbienia do, wprawdzie fikcyjnego, zabójcy nie było czymś pozytywnie odbieranym. Niektórzy posuwają się do stwierdzenia, że to właśnie Milczenie owiec zapoczątkowało kult uwielbienia seryjnych morderców, przez co postaci te przekształciły się w inspirujących antybohaterów, którym wręcz można kibicować.[4] Warto jednak rozróżnić fascynację postacią wymyśloną na potrzeby książki, a zainteresowanie mordercami z krwi i kości - tak jak to jest w przypadku fandomu True Crime Community, który polega na gloryfikowaniu takich osób jak Ted Bundy, Jeffrey Dahmer, Aileen Wuornos czy też sprawców strzelanin szkolnych w Stanach Zjednoczonych, a do tego kolekcjonowaniu przedmiotów z nimi związanych, czytaniu ich biografii lub też podróżowaniu w miejsca zbrodni.[5]


Materiały promocyjne, źródło: NBC



Fandom Hannibala opierał się głównie na omawianiu filmów i książek - ostatnia powieść została opublikowana w 2006, a zaledwie rok później powstała ekranizacja. Jej producent, Dino de Laurentis zmusił Harrisa do wydania jeszcze jednej części, pod groźbą utraty kontroli nad postacią Hannibala Lectera, co przełożyło się na spadek jakości[6], co z kolei wprawiło fanów w niezadowolenie. Nie przyczyniło się to jednak do utraty zainteresowania franczyzą. Przykładowo na stronie fanfiction.net możemy doliczyć się 770 opowiadań pod tagiem The Silence of the Lambs/Hannibal opublikowanych w latach 1998-2008, natomiast w latach 2009-2012 (przed premierą serialu NBC Hannibal) widzimy, że zostało dodanych ich 204, co oznacza, że statystycznie wychodzi ich po tyle samo (w poprzednich latach po 70 na rok, między rokiem 2009 a 2012 po 68). Warto zwrócić uwagę na to, że fanfiction, jak i dostęp do niego stał się o wiele bardziej powszechny - wpierw GeoCities, później Yahoo Groups, fanfiction.net założone w 1998 roku, LiveJournal w 1999, a następnie fora internetowe, pozostawiając w tyle niegdysiejsze uczęszczanie na spotkania zrzeszające fanów w miejscach publicznych. 


Prawdziwy “szał” na Hannibala Lectera narodził się jednak dopiero w 2013 roku wraz z premierą serialu Hannibal produkcji NBC. Reżyser Bryan Fuller, wcześniej znany z takich seriali jak Gdzie pachną stokrotki czy Wonderfalls, dostał zielone światło na stworzenie serialu, który nie byłby dosłowną adaptacją twórczości Thomasa Harrisa - raczej zapożyczałby postacie i elementy z książek. W ten sposób Fuller skupił się na relacji między agentem FBI Willem Grahamem (pojawiającym się w powieści Czerwony Smok), a Hannibal Lecterem. Tym razem jednak mamy do czynienia z doktorem Lecterem, który w spokoju egzystuje poza więzienną celą. Bryan Fuller tłumaczył, że,


"There is a cheery disposition to our Hannibal. He’s not being telegraphed as a villain. If the audience didn’t know who he was, they wouldn’t see him coming. What we have is Alfred Hitchcock’s principle of suspense — show the audience the bomb under the table and let them sweat when it’s going to go boom."[7]


co różni go od wcześniej wymienionej książki, w której to poznajemy Willa Grahama już po tym, jak wtrącił Hannibala do więzienia.



Pierwszy odcinek serialu został wyemitowany 4 kwietnia 2013 roku, przyciągając do ekranów ponad 4.3 miliona widzów.[8] Sezon chwalono min. za złożoność postaci, interesujący scenariusz, indywidualne podejście do gatunku horroru oraz wizualne piękno, które można było znaleźć nawet w charakterystycznym dla serialu ukazaniu elementów gore.

Jak w takim razie serial poświęcony seryjnemu mordercy i krwawym zabójstwom zdobył popularność wśród nastoletnich dziewczyn i dorosłych kobiet?


Pierwsze posty o Hannibalu pojawiły się na platformie mikroblogowej tumblr.com (na której głównie rozwijał się fandom) już kilka godzin po premierze pierwszego odcinka. Z każdym tygodniem popularność serialu wzrastała, co niekoniecznie przełożyło się na wyższą oglądalność.[9] Tumblr, zdominowany przez tzw. crossover fandom pod postacią Superwholock (połączenie seriali Supernatural, Doctor Who i Sherlock) powoli został zalewany fanartami i fanfikami na temat nowego, zupełnie nieznanego do tej pory serialu. Od 2013 roku po dzisiaj tylko na samej stronie Archive of Our Own możemy znaleźć ponad 22 tysiące fanfików dotyczących serialu[10] oraz ponad 16 tysięcy fanfików dedykowanych najpopularniejszej serialowej parze o nazwie Hannigram (Hannibal Lecter i Will Graham).[11] Podejście fanów do Hannibala było o tyle interesujące, że aspekt morderstw, gore i kanibalizmu był odsuwany na bok, będąc zastąpionym przez wianki z kwiatów na głowach bohaterów[12] oraz obrazki z gromadką psów Willa. Nie sposób było nie zauważyć splatania uroczego z przerażającym - zakochanego Hannibala, który sprezentowuje Willowi zwłoki, żartów z kanibalizmu czy też obrazków ukazujących szczęśliwą rodzinę składającą się z Willa, Hannibala i Abigail (córki jednego z uśmierconych seryjnych morderców), którzy idą na “polowanie”. Sami twórcy serialu pozytywnie reagowali na tak groteskową twórczość fanów - Bryan Fuller wraz z aktorami robili sobie zdjęcia z wiankami na głowach, a nawet ze sztucznymi zwłokami noszącymi kwiaty na wydrążonych czaszkach.[13] Również serial, chociaż o poważnym tonie, na każdym kroku przedstawiał Hannibala “trollującego” niczego nieświadomych ludzi, sypiącego z rękawa żartami o swoich kulinarnych upodobaniach (na przykład “I’m having an old friend for dinner”). Morderstwa nie były przedstawiane jako zwykłe powieszenie czy poderżnięcie gardła. Każda ze zbrodni przeistaczała się w imponujące dzieło sztuki, czasami wręcz je romantyzując. Sam Mads Mikkelsen (aktor odgrywający rolę Hannibala Lectera) stwierdził, że “Hannibal odkrywa, iż życie jest najpiękniejsze u progu śmierci”.[14] Trudno się z tym nie zgodzić, widząc takie obrazy jak człowieka wrośniętego w japońską wiśnię, czy też ciała pary kochanków układające się we fragment obrazu Primavera autorstwa Sandra Botticellego przedstawiający Zefira i Chloris.


Należy także wspomnieć o samej luźnej adaptacji książek. Dzięki niewielkim, jak i tym istotnym zmianom tchnięto w serię Hannibala nowe życie, które przyciągnęło zupełnie nowe pokolenie przed ekrany. Bryan Fuller i scenarzyści zdecydowali się na zmianę płci niektórych bohaterów, gdyż w oryginalnych powieściach większość z nich była płci męskiej. I tak oto Alan Bloom stał się Alaną Bloom, Paul Krendler - Kade Prurnell, a Freddie Lounds… Freddie Lounds, tyle, że jego żeńską wersją. Na potrzeby serialu wymyślono również nowe postaci (na przykład Bedelię du Maurier, psycholożkę Hannibala), niektóre dostały znacznie większe role niż te, które odgrywały w książce (Abigail Hobbs, która w powieści jedynie zostaje wspomniana; Chiyoh - jest tylko służką, podczas gdy w serialu staje się jedną z głównych bohaterek trzeciego sezonu), a kilka nie pojawiło się na ekranach (Robert Lecter, którego miał zagrać David Bowie - niestety choroba nie pozwoliła mu zjawić się na planie). Serial chwalono również za pozytywne przedstawienie społeczności LGBT+ - Margot Verger, lesbijka, której w książce nie oszczędzono ostrych słów, a w filmach pełnometrażowych zupełnie pozbyto się jej postaci, tym razem nie dość, że odegrała jedną z głównych ról w ostatnim sezonie, to jeszcze otrzymała swoje szczęśliwe zakończenie w postaci syna i związku małżeńskiego z kolejną z głównych bohaterek - biseksualną Alaną Bloom. 


hhh
Bryan Fuller, Martha DeLaurentiis, Richard Armitage i Hugh Dancy na SDCC w 2015 roku, źródło: Variety

To co jednak najbardziej czyni ten serial, jak również fandom interesującymi to więź, jaka narodziła się między twórcami a odbiorcami. Zaczęło się niewinnie - od kwiatowych wianków na głowach aktorów podczas panelu na Comic Conie w San Diego[15]; podczas drugiego sezonu okazało się, że jeden z psów otrzymał imię zaproponowane przez fana.[16] Kiedy oglądalność zaczęła spadać - jednym z głównych powodów była decyzja stacji NBC o przeniesieniu Hannibala z piątkowego na sobotni wieczór, w dodatku na godzinę 23 (pierwotnie 22) - fani zaczęli organizować akcje ratunkowe polegające na oglądaniu odcinków po kilkanaście razy, włączaniu epizodów na niezliczonej ilości kart w przeglądarce, tylko po to, by podwyższyć statystyki, a także tweetowaniu #SaveHannibal do twórców, aby pokazać swoje zainteresowanie. To dzięki staraniom fanów NBC zdecydowało się na przedłużenie serialu o trzeci sezon. Niestety, 23 czerwca, po premierze trzeciego odcinka trzeciego sezonu Hannibal został anulowany. Wprawdzie stacja zgodziła się na emisję serialu do końca, ale szanse na jego wznowienie były znikome. Na przekór bolesnym informacjom, hashtag SaveHannibal dalej funkcjonował, a fani zwracali się do platform streamingowych o przejęcie ich ulubionego serialu. Bryan Fuller do dziś nie traci nadziei na to, że Hannibal kiedyś zostanie wznowiony, mimo tego, że od premiery ostatniego odcinka minęło prawie pięć lat.[17]


Anulowanie serialu sprawiło, że twórcy dostali wolą rękę, dzięki czemu mogli poprowadzić serial tak jak chcieli i dokąd chcieli. Kiedy wyemitowano trzeci odcinek, dalej pracowano nad ostatnimi epizodami. Po informacji o braku czwartego sezonu Bryan Fuller i scenarzyści zrobili coś, o czym fani marzyli od samego początku - sprawili, że miłość najpopularniejszej pary w serialu, Willa Grahama i Hannibala Lectera urzeczywistrzyła się. Idąc śladami fanfików i fanartów, karmiąc fanów już nie tylko podtekstami i aluzjami, Will Graham w przedostatnim odcinku sezonu zadał pytanie “Is Hannibal in love with me?”, w finale obejmując Hannibala i spadając z nim w przepaść. Bryan Fuller potwierdził, że mężczyźni przeżyli, tym samym pozostawiając zakończenie otwarte dla pary morderców o najbardziej złożonej i nadzwyczajnej relacji jaką widziała telewizja. 


Fandom Hannibala posiadał swoje złote momenty, a memy o wiankach, koszmarnym jeleniu i wspólnym jedzeniu ludzi z pewnością należały do tych najpiękniejszych i tych najbardziej niezapomnianych. Fani, mimo braku informacji o wznowieniu serialu trzymają się naprawdę nieźle, jak na pięcioletni hiatus. Miejmy nadzieję, że wraz z wiadomością o ponownej dystrybucji Hannibala przez Netflixa, stacja podejmie się uratowania serialu, który znowu zachwyci nas nie tylko wspaniałym scenariuszem i scenografią, ale również kolejnymi, osobliwymi obrazkami, memami, fanowskimi filmikami i zdjęciami zwłok przyozdobionymi wiankami.

Przypisy:
[1]  https://web.archive.org/web/20000303052119/http://hannibal.simplenet.com/lecter/html/links.html
[2]  https://web.archive.org/web/20000605004014/http://members.tripod.co.uk/hannibalshouse/nicebigamarone.html
[3]  https://www.fanfiction.net/movie/Silence-of-the-Lambs-Hannibal/?&srt=2&r=103&p=44
[4]  https://www.newstatesman.com/2018/10/ted-bundy-jeffrey-dahmer-what-it-s-be-part-serial-killer-fandom
[5]  https://www.tumblr.com/search/tcc
[6]  https://ew.com/article/2007/02/16/hannibal-lecter-meets-his-end/
[7]  https://ew.com/article/2012/04/19/bryan-fuller-hannibal/
[8] https://tvbythenumbers.zap2it.com/sdsdskdh279882992z1/thursday-final-ratings-the-big-bang-theory-american-idol-greys-anatomy-two-and-a-half-men-the-office-scandal-the-mindy-project-adjust/176649/
[9]  https://en.wikipedia.org/wiki/Hannibal_(TV_series)#Nielsen_ratings
[10]  https://archiveofourown.org/tags/Hannibal%20(TV)/works
[11]  https://archiveofourown.org/tags/Will%20Graham*s*Hannibal%20Lecter/works
[12]  https://fannibalfamily.fandom.com/wiki/Flower_Crowns
[13]  https://twitter.com/bryanfuller/status/444667776863457280
[14]  https://ew.com/article/2013/04/04/hannibal-mads-mikkelsen/
[15] https://www.dailydot.com/parsec/fandom/hannibal-comic-con-flower-crown-slash/
[16] https://www.digitalspy.com/tv/ustv/a586321/hannibal-season-3-everything-we-learned-at-comic-con/
[17] https://bloody-disgusting.com/tv/3564054/bryan-fuller-assures-no-one-given-hannibal-returning-television/

Komentarze